Wersji ciasteczek owsianych jest mnóstwo. I bardzo dobrze, bo stanowią one doskonałą alternatywę dla ciastek sklepowych, pieczonych na skalę przemysłową, nasyconych niezdrowym białym cukrem i tłuszczem palmowym o niskiej jakości. Są one dodatkowo wzbogacone chemicznymi dodatkami i opakowane w piękne, kolorowe papierki. Sama słodycz, którą bezmyślnie fundujemy przede wszystkim naszym ukochanym dzieciom.
Jasna sprawa, ze każdy ma ochotę na coś słodkiego. Możemy jednak wybierać dobre i wartościowe słodycze. Takim przykładem są ciasteczka owsiane z dodatkami, które lubisz najbardziej. Moja wersja jest wzbogacona o amarantus- który jest bogaty w skwalen- naturalny eliksir piękna i młodości, a także gorzką czekoladę i daktyle. Ty możesz skomponować własne ciastka z orzechami lub innymi bakaliami. Jeśli jesteś alergikiem, uczulonym na jajko- pomiń je dodając więcej banana, tak aby zachować odpowiednią zwartą konsystencję.
W tym przypadku czynnik braku czasu na domowe słodycze nie może być wymówką- wykonanie ciastek zajmuje najwyżej 10 minut.
Składniki:
- 2 bardzo dojrzałe banany
- 1 jajko
- 1,5 szkl. płatków owsianych (można użyć innych, np. jaglanych)
- 1 szkl. amarantusa ekspandowanego (popingu)
- 10 daktyli
- 6 kostek gorzkiej czekolady (zawartość kakao min. 64%, ale im wyższa tym lepiej)
Banany zmiksować z jajem. Wsypać płatki i amarantus, a następnie daktyle i dowolne dodatki, np. czekoladę. Formować niezbyt duże ciasteczka. Rozgrzać piekarnik do temp. 170°C i piec 15 minut.
Na zdrowie 🙂 !
Rewelacja! I smakuje dzieciakom 🙂 Radzę jednak nie dodawać siemienia lnianego, bo powinno się je jeść osobno, gdyż utrudnia wchłanianie się wartościowych substancji z innych produktów.
Czy wiecie, gdzie dostać amarantus, ale zwykły, nie taki ekspandowany?
Pozdrawiam 🙂
Dziękujemy za miłe słowa i dobre rady 🙂
Amarantus można kupić w dobrze zaopatrzonych sklepach ze zdrową żywnością. Można także próbować zakupić metodą wysyłkową w sklepach internetowych.
Ja osobiście używam głównie amarantusa ekspandowanego, z uwagi na wygodę :). Oczywiście każda obróbka zmniejsza wartość odżywczą produktu, ale w tej metodzie trwa zaledwie kilka chwil.
Pozdrawiam 🙂